Za oknem wiosna choć jeszcze mamy zimę , gdzie nie spojrzeć wszystko budzi się do życia .Na krzewach pąki a krokusy i przebiśniegi cieszą oko. Choć do świąt wielkanocnych pozostało jeszcze sporo czasu u mnie już szyją się tildowe króliki, owieczki, kuraki i kaczki .Wiem wiem, pełno w sieci tildowych zwierzaków aż do znudzenia, jednak gdy tylko raz się uszyje coś tildowego, to potem ciężko przestać i ja tak mam :)
Aby królikowi nie było smutno uszyłam owieczkę dla towarzystwa :)
Ciekawe czy hiacynt zakwitnie na Wielkanoc , mam nadzieję że zdąży ;)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Może i pełno, ale nie tak ładnych :D
OdpowiedzUsuńAle ślicznotka!
OdpowiedzUsuńAniu,takie cudeńka wychodzą z Twoich rąk! A ja zupełnie,ale to zupełnie nie mam talentu do szycia!
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Ale cuda! A jakie piękne kolory! Wspaniałości! A owieczka jaka słodka!
OdpowiedzUsuńcudeńka :)
OdpowiedzUsuńfajnie tu klubtilda.blogspot.com zapraszam też do mnie
OdpowiedzUsuń