Uszyły się kolejne króliki , tak już mam że nie potrafię poprzestać na jednym i jak zacznę szyć, to od razu kilka .Czy Wy dziewczyny też tak macie?? Pytam bo czasami zastanawia mnie mój brak umiaru w robieniu pewnych rzeczy :) Dzisiaj chciałabym pokazać wspomniane wcześniej króliki, uwielbiam czerwoną kratkę więc jeden obowiązkowo w tym deseniu, drugi w wiosenne paski a trzeci w czerwone kwiatki.
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)
Jakie fajne!
OdpowiedzUsuńŚliczne królisie:) ja też tak mam, że nie szyję pojedynczych egzemplarzy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUrocze:) Oj tam.. Taka przesada i brak umiaru jest jak najbardziej pożądana... W gromadce zawsze weselej:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKrólicza rodzinka wygląda przesympatycznie i kolorowo - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam króliczki bo dzięki nim bliżej do wiosny ,bo przecież gdy króliczki zaczynają kicać to już wiosna :-). Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńoj tak! też tak mam, że jak zacznę, to nie mogę przestać. Z gliną jest dodatkowa motywacja, by zrobić porządny bałagan raz a dobrze i nie sprzątać w kółko :) Piękne, wiosenne, sympatyczne króliki :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają! i faktycznie- pachnie tu wiosną!!!!
OdpowiedzUsuńJakie one piękne!!! Wspaniałe wyszły. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper;D
OdpowiedzUsuń